Jesienne czytanie


Mamy jesień w pełni, choć za oknem może tego nie widać. Jesienią zawsze czytałam więcej książek, lubię zaszyć się z kubkiem kawy/herbaty w fotelu pod ciepłym kocem i po prostu czytać. Dziś się to nie zmieniło, ale czas się skurczył. Jednak mimo wszystko każdą wolną chwilę poświęcam na lekturę. Co czytam jesienią, czy mam jakieś szczególnie ulubione gatunki? O tym w dzisiejszym wpisie.
Najczęściej wybierany przez mnie gatunkami są kryminały i powieści obyczajowe, choć nie stronię od innych gatunków. Kiedy jednak przychodzi jesień włącza mi się tryb: "dreszczyk musi być", świadomie, więc sięgam po książki bardziej mroczne (horrory, thrillery psychologiczne), ale i takie, w których kryje się jakaś tajemnica. I to taka moja niepisana reguła od kilku już lat, kiedy przeglądam swoje listy przeczytanych książek sprzed lat to najwięcej horrorów i mrocznych opowieści przeczytałam właśnie jesienią. Niegdyś jesień była dla mnie też świetną porą na czytanie komiksów, ale ostatnio dawno nie miałam okazji żadnego przeczytać.

Jak już niejednokrotnie wspominałam nie lubię robić sobie list do przeczytania, bo zawsze "wskoczy" mi książka spoza listy, która tak mnie zainteresuje, że muszę ją przeczytać. Bardzo chcę w tegoroczną jesień przeczytać pozostałe książki Chrisa Cartera z serii z Robertem Hunterem, a także zakupionego niedawno "Egzorcystę" i dokończyć "To" od Stephena Kinga oraz kilka innych tytułów z gatunku thriller/horror, no i nie mogę zapomnieć, że chciałabym dokończyć czytanie serii o Harry'm Potterze po raz kolejny. Mam świadomość, że przy moim obecnym tempie może się to nie udać, ale postanowiłam choć raz dla siebie zrobić listę do przeczytania tej jesieni. Może się udać, bo ostatnio wypracowałam sobie dobry czytelniczy system, a i teraz będę podróżowała pociągiem, gdyż rozpoczynam naukę.

A Wy co czytacie jesienią? To co zwykle, czy też włącza się Wam jakiś jesienny klimat?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz